Dosyć wyraźnie odczuwam brak słońca w trakcie ostatnich dni. Zdecydowanie rozumiem rośliny, które potrzebują go do życia. W związku z mniejszą ilością energii, warto kumulować to, co zostało, więc oszczędzam ją poprzez przekopywanie szafek i lodówki, żeby tylko nie musieć wyjść do sklepu. Dzięki temu dzisiaj powstała ta słoneczna zupa. Przydadzą mi się takie zdrowe zapasy energii, ponieważ przewiduję horror na właśnie zaczynającym się meczu Polska – Katar. Dopiero pierwsze minuty, a serce już mi nieźle bije. Biorę się za trzymanie kciuków.
Składniki:
5 marchewek
1 ziemniak
100g czerwonej soczewicy
1 cebula
3 ząbki czosnku
sok z połowy pomarańczy
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka czerwonej pasty curry (własnej roboty jak w tym przepisie lub gotowa)
1 łyżka oliwy
pieprz
sól
Do posypania: pestki słonecznika/dyni/migdały
W garnku rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej pastę curry. Poszatkować cebulę i czosnek i dorzucić do garnka. Obrać marchewki i ziemniaka, pokroić na kilka kawałków i również wrzucić do garnka. Dodać soczewicę i smażyć ok. minuty. Zalać wszystko wodą i gotować ok. 20 minut, aż warzywa będą miękkie, a następnie zblendować. Dodać sok z pomarańczy, ocet balsamiczny. Doprawić pieprzem i solą. Posypać ulubionymi pestkami lub orzechami.
(Przeczytano 2 362 razy, 1 w dniu dzisiejszym)
Mmm zjadłabym! Mogę wpaść? 🙂
Jeszcze jest pół garnka, więc zapraszam 🙂
W sam raz na studencką kieszeń. I zdrowe. Takie jak lubię 🙂