Dokonałam odkrycia! Niezależnie od tego, ile masz lat, w obliczu zbliżającego się egzaminu, robisz wszystko, aby się nie uczyć. Czasy prawdziwych sesji już za mną, ale powinnam się teraz uczyć na egzamin kończący moje studia podyplomowe. Tak mi dobrze idzie, że wczoraj posprzątałam, upiekłam pizzę, obejrzałam cały sezon serialu Young & Hungry, a dzisiaj już zdążyłam upiec brownie z truskawkami i planuję na tym nie poprzestawać. Oczywiście nie ma się czym chwalić, dlatego w planie dnia dzisiejszego zapisałam również naukę. Moją motywację osłabia fakt, że jest to taka nauka do nauki, tak naprawdę niezwiązana do końca z tematem studiów. Do ćwiczenia części praktycznej nikt mnie zaganiać nie musiał, sama szukałam ku temu okazji i jestem zadowolona z tego jak nabieram wprawy w prowadzeniu sesji coachingowych. No cóż, od narzekania jeszcze nikt się niczego nie nauczył, więc warto wreszcie zacząć (a jak się zobowiążę do tego publicznie to na pewno będzie mi łatwiej). Szczególnie, że mogę nagradzać się za przerobiony materiał kawałkami tego pysznego brownie.
Składniki:
- 200g gorzkiej czekolady
- 200g masła
- 50g cukru
- 3 jajka
- 110g mąki
- 180g truskawek
Czekoladę wraz z masłem podzielić na mniejsze kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej. Jajka z cukrem ubić na białą i puszystą pianę. Powoli, małymi partiami dodać do niej przestudzoną czekoladę, ciągle mieszając. Do masy dodać mąkę i dokładnie wymieszać. Truskawki umyć, usunąć szypułki i pokroić je w plastry. Połowę ciasta wlać na blachę. Na ciasto wyłożyć połowę truskawek. Wlać drugą połowę ciasta i ponownie ułożyć na nim truskawki. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180C przez 25-30 minut. Ciasto ma być wypieczone z wierzchu i wilgotne w środku. Smacznego!
Uwielbiam Brownie <3