Pewne osoby w moim życiu wiążą się z określonymi rodzajami alkoholu. Na spotkania z niektórymi zawsze kupię wino, z kolei inne osoby przywołują u mnie wspomnienie drinka Rześki Roman. Gin z tonikiem zarezerwowany jest dla mojej kuzynki Marty i to właśnie ona już dość dawno temu przesłała mi ten przepis od chłopaków z Sorted Food. Wreszcie nadszedł jego czas i powiem Wam, że warto było czekać na takie pyszności. Ta limonkowa świeżość, delikatny aromat wanilii, odrobina goryczy, wszystko cudnie się ze sobą przeplata. Zróbcie sami, a nie pożałujecie.
Składniki:
- 150g masła
- 100g cukru waniliowego domowej roboty
- 2 jajka
- 180g mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka otarta z 2 limonek
- 60 ml toniku
- 150g mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- 50ml ginu
Utrzeć masło z cukrem waniliowym. Dodać jedno jajko i kiedy masa dobrze się połączy dodać drugie jajko. Połączyć ze skórką z jednej limonki, proszkiem do pieczenia, mąką i tonikiem. Dokładnie wymieszać. Masę nałożyć do foremek i piec przez ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180C. Upieczone muffiny odstawić na kratkę do wystygnięcia. Nakłuć każdy z nich widelcem i nasączyć odrobiną ginu. Połączyć mascarpone, cukier puder i skórkę z drugiej limonki i taką masą udekorować muffiny. Smacznego!
Ciekawy przepis… 🙂
Bardzo ładny blog.