Miesiąc temu, kiedy myślałam o tym, co będę robić w Święta, oczami wyobraźni widziałam się relaksującą w ogródku. Plany musiałam nieco zmienić, ponieważ nie jest łatwo osiągnąć stan relaksu, kiedy ciało z zimna powoli zaczyna się zastanawiać, które kończyny są mu najmniej potrzebne. Relaksowałam się więc w domu, głównie kursując pomiędzy kuchnią, jadalnią, a salonem. Oprócz gotowania i jedzenia mogłam cieszyć się nową planszówką Wsiąść do pociągu (a że byłam odpowiedzialna za liczenie punktów, to wiecie kto wygrywał). Grę polecam tak samo jak polecam przepis na królika w sosie musztardowym, delikatnego i rozpływającego się w ustach.
Składniki:
- tuszka królika
- 100ml bulionu warzywnego
- 1 cebula
- 1 łyżka klarowanego masła
- 2 łyżki oliwy
- 4 łyżki musztardy francuskiej
- 100ml śmietany 18%
- pieprz
- sól
Tuszkę królika podzielić na kawałki, posolić i popieprzyć. Na patelni połączyć klarowane masło z oliwą, zrumienić na nim królika, ok. 2 min na każdej ze stron. Pokroić cebulę w piórka i dorzucić do królika na ostatnie pół minuty. Przełożyć wszystko do garnka i zalać bulionem. Gotować pod przykryciem 40 minut. Dodać musztardę francuską i śmietanę (wcześniej ją zahartować dodając do niej łyżkę bulionu i szczyptę soli, żeby się nie zważyła). Gotować 20 minut, po tym czasie sprawdzić czy mięso jest miękkie. Smacznego!
Mam pytanie, na jakim ogniu gotować tego króliczka? Zarówno te 40 minut pod przykryciem jak i 20 minut już ze śmietaną? Średni, mały?
Na małym ogniu