Wiecie, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Dotyczy to też jedzenia. Miałam przyjemność jeść mule w różnych zakątkach świata, ale te najlepsze (i śmiało mogę powiedzieć, że na świecie) zaserwował mój osobisty tata. Kilka dni temu dosyć późno wróciłam z pracy i już od samego progu powitał mnie cudowny aromat, zapowiadający jeszcze cudowniejszą ucztę. Składniki (dla […]
mule
6 lat temu, w wakacje po moim Erasmusie, postanowiłam skorzystać z nawiązanych przyjaźni i zwiedzić Francję. Francuzów do odwiedzenia trochę się nazbierało, a że każdy mieszkał w innym regionie, przez prawie miesiąc czasu miałam swoje osobiste Tour de France. Koleżankę z Tuluzy, Anne Sophie, namówiłam na podróż aż do Bretanii, gdzie z kolei mieszkał Thibault. […]